Bez usprawiedliwienia
Wśród listów od czytelników w ostatnich dniach znalazło się kilka takich, które krytykom umieszczania karykatur Mahometa w prasie zarzucali nieznajomość tychże rysunków, względnie ich niezrozumienie. Twierdzili, że były to ilustracje spodziewanej reakcji świata islamu na zamieszczanie tego typu dzieł, a nie kpiną z symboli religijnych. Nie wiem, w czym miałoby to usprawiedliwiać takie postępowanie. Przecież jedno nie wyklucza drugiego. W każdym razie ilustracje przewidywanej reakcji muzułmanów to tylko część tej kolekcji. Znajdują się w niej także ewidentne i bardzo nieeleganckie żarty z Proroka.
Paweł Gürtler (adres do wiadomości redakcji)