Wojna w PO
Były prezydent Warszawy i była radna są dziś w jednej partii, choć nie pałają do siebie sympatią. Pitera od dawna krytykuje prezydenturę Piskorskiego w Warszawie. W styczniu w radiu TOK FM stwierdziła, że "środowisko, które stworzył (Piskorski), tzw. układ warszawski", było skorumpowane. Tłumaczyła też, że w 2000 r. nie poparła kandydatury Piskorskiego, bo "pociągała ona za sobą patologizację władzy samorządowej poprzez wprowadzenie osób mających powiązania z przestępczością zorganizowaną".
- To pomówienia, kłamstwa i poważne oskarżenia, które narażają na szwank moje imię i Platformy - stwierdza Piskorski.
- Piskorskiemu nie chodzi o szukanie sprawiedliwości, tylko wzbudzanie fermentu. Podtrzymuję, co powiedziałam - komentuje Pitera.
ikr