BPH, Pekao a sprawa polska
Spór o zgodę na połączenie banków Pekao i BPH nabrał dramatycznego wręcz charakteru. Czy konflikt w tej sprawie był nieunikniony i czy jego forma musiała być aż tak ostra?
Moja odpowiedź na pierwszą część tego pytania brzmi: tak, konflikt spowodowała zasadnicza różnica strategii i rozumienia interesów państwa przez rząd i prezesa NBP. Był on nieunikniony i w dużej mierze wynikł ze strategii rządu. Natomiast za zaognienie sporu i jego formę odpowiada raczej Leszek Balcerowicz. Sam zaś przebieg konfliktu niepotrzebnie zaciemnia inną dyskusję: o niezależności banku centralnego.
NAJPIERW FAKTYOba banki, Pekao i BPH, zostały zgodnie z prawem sprzedane bankom zagranicznym. W BPH, w efekcie późniejszych transakcji, głównym akcjonariuszem (71 proc.) jest dziś grupa HVB, w Pekao - UniCredit (53,17 proc.). Skarb państwa ma 4,15 proc. akcji w Pekao i 3,68 proc. w BPH. Następnie doszło do przejęcia niemieckiego HVB przez włoski UniCredit: na tę transakcję wraziła zgodę Komisja Europejska. Właściciele obu banków chcą połączenia pod jednym zarządem swoich spółek córek, co jest zrozumiałe. Rząd polski zaskarżył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta