Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chciałabym kiedyś poznać Ronaldinho

08 maja 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | JK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Swietłana Kuzniecowa specjalnie dla "Rzeczpospolitej" Chciałabym kiedyś poznać Ronaldinho Przed Roland Garros muszę jeszcze popracować nad forhendem. Co prawda to moje najlepsze uderzenie, ale jeszcze wymaga pracy, bo w Warszawie nie wychodziło mi najlepiej opowiada Swietłana Kuzniecowa Na korcie centralnym po finale (c) PIOTR NOWAK (c) PIOTR NOWAK Rosyjska tenisistka rzadko miała powody do zadowolenia (c) PIOTR NOWAK Rz: To był pani trzechsetny mecz w zawodowym tenisie. Paraliżowała panią ta myśl?

Swietłana Kuzniecowa: Nawet tego nie wiedziałam, ale może i lepiej. To oznacza, że już długo gram, chociaż mam tylko 20 lat...

Trzeci finał w Warszawie z rzędu, ale znowu przegrany. Co poszło nie tak?

Tak naprawdę to nic. Po prostu Kim była lepsza. Zresztą w tym roku było szczególnie ciężko, to był turniej obsadzony najlepiej w historii. Tym bardziej cieszę się, że mogłam dojść aż do finału, bo oznacza to, że dobrze się tutaj czułam, a to podstawa powodzenia w tenisie. W finale brakowało mi pewności siebie, powinnam mocniej wchodzić w kort. Do tego Kim uderzała mocno, spychała mnie do defensywy i zadawała swoje ciosy. Straciłam też sporo energii, to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3832

Spis treści
Zamów abonament