Politycy z dala od rezerw
Trwającym przez ostatnich kilkanaście tygodni rozmowom koalicyjnym towarzyszył festiwal propozycji nowych wydatków socjalnych. Wśród wskazywanych przez polityków potencjalnych źródeł ich sfinansowania było zwykle skuteczniejsze ściąganie podatków czy zwiększenie deficytu budżetowego - ale pojawił się też pomysł wykorzystania rezerw walutowych Narodowego Banku Polskiego. Pod względem ekonomicznym jest to propozycja nonsensowna i skrajnie szkodliwa.
Rezerwy walutowe NBP rosną i obecnie wynoszą około 38 miliardów euro. Zmiany ich poziomu są naturalnym odzwierciedleniem procesów zachodzących na styku gospodarki krajowej ze światem zewnętrznym. Jeśli rezerwy rosną, oznacza to, że wcześniej pojawiła się ich nadwyżka w sektorze banków komercyjnych, które wymieniają je na złote w banku centralnym. Stąd lepszym wynikom polskiego eksportu lub zwiększonemu popytowi na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta