Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

WIDOK ZE SZCZYTÓW ANDÓW

15 maja 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | KG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

EKWADOR WIDOK ZE SZCZYTÓW ANDÓW Gdy grają w Quito, na wysokości prawie 3000 metrów, nie ma na nich mocnych. Kiedy zejdą na niziny, jest znacznie gorzej Ekwador 2005. W górnym rzędzie od lewej: Kaviedes, Mina, Tenorio, Caicedo, Hurtado, Villafuerte, Mora, Guagua, Ambrossi, Espinoza, Cortez, Delgado de la Cruz. W pierwszym rzędzie: Ayovi, Mendez, Valencia, Borja, Lara, Saritama, de Jesus, Reasco, Sa las, Castillo (c) FOT: AP W listopadzie Polska pokonała w Barcelonie Ekwador 3:0. Euzebiusz Smolarek był jednym z najlepszych piłkarzy meczu (c) FOT: ADAM DAVY/EMPICS/MEDIUM, PIOTR NOWAK

Piłkarska reprezentacja jest dla 13 milionów Ekwadorczyków jednym z niewielu powodów do dumy. W ciągu ostatniej dekady biedna andyjska republika zmieniała prezydentów sześć razy. Trenerów drużyny narodowej było tylko trzech, wszyscy z Kolumbii. - Górska i nadmorska części Ekwadoru są jak dwa różne kraje. Mecze reprezentacji to dla mieszkańców rzadka okazja, by poczuć, że należą do jednego narodu - mówi trener Luis Suarez. Gdy drużyna zapewniła sobie awans do mundialu, tysiące ludzi wyszło na ulice. Bilans nocy tańców i śpiewów: 70 rannych, cztery ofiary śmiertelne.

Futbol jest radością Ekwadorczyków od niedawna. Wcześniej bohaterów szukali w innych sportach. Dopóki piłkarze grali słabo, dopóty największym idolem był...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3838

Spis treści
Zamów abonament