Partie jednorazowego użytku
Polska scena polityczna po szesnastu latach od zmiany ustroju może być przykładem amatorszczyzny. Wydaje się, że czołowi architekci tej sceny nie posiadają elementarnej wiedzy państwowotwórczej. W demokracji tylko partie polityczne o czytelnej doktrynie: prawica i lewica, mogą urządzić racjonalne państwo.
Energia intelektualna elit i mądrość wyborców powinny być spożytkowane na cierpliwe i konsekwentne budowanie dwóch silnych formacji. Od szesnastu lat widać, że partie jednorazowego użytku nie są Polsce potrzebne.
Hamują postęp i rozwój. Wyborcy powinni o tym pamiętać, bowiem oni płacą rachunki za amatorszczyznę polityczną.
Władysław Leszek Grzelak, Trzcianka