Czwarty tytuł Włochów
Początek był wybuchowy. Minęło 30 sekund i Thierry Henry dostał od Fabio Cannavaro łokciem w szyję tak, że omal nie stracił przytomności. Odzyskiwał świadomość przez dwie minuty, lekarz pytał, jak się nazywa.
W 7. minucie Florent Malouda, najlepszy francuski piłkarz w tym meczu, wpadł we włoskie pole karne. Na jego drodze stał Materazzi i odsuwał się, jak mógł, by go nie dotknąć. I chyba mu się udało, ale lis Malouda runął teatralnie i sędzia Horacio Elizondo pokazał na jedenastkę. Do piłki podszedł oczywiście Zinedine Zidane i niewiele brakowało, by się pomylił. Gianluigi Buffon rzucił się w prawo, a gdy już leciał, Zidane posłał lekkiego loba. Piłka trafiła w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta