Premier waleczne serce
Ustępujący szef rządu przepraszał za to, że nie wszystko wyszło mu tak jak należy, dziękował swojej partii za wsparcie w trudnej misji i prosił, żeby dalej była dobrym zapleczem dla rządu.
Na obrady Rady Politycznej po gorącym piątku PiS czekało z niepokojem. Jednak podczas sobotnich, blisko czterogodzinnych obrad nie było śladu po napięciu. - To było już tylko przedstawienie - mówi "Rz" uczestnik obrad.
Z reżysera aktorZamknięte dla mediów posiedzenie zaczęło się od kilkudziesięciominutowego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS tylko raz powiedział coś, co było echem dramatu sprzed kilku godzin - przyznał, że zmiana premiera nie była planowana właśnie w tym momencie. Poza tym nie mógł się nachwalić Kazimierza Marcinkiewicza. Tłumaczył: powstała polityczna sytuacja, w której szef partii musi stanąć na czele rządu, a jednocześnie PiS powinno mieć kandydata w Warszawie, który ma szanse na zwycięstwo.
W podobny sposób całą sytuację objaśniał w sobotę Jacek Kurski. Przekonywał, że władze PiS wyszły z założenia, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta