Nowa lustracja otwiera pole do arbitralności i manipulacji
Nowa odmiana lustracji i ustawa dyskutowana w obu izbach parlamentu wymaga wnikliwej oceny pod kątem zgodności ze standardami przyjętymi przez społeczność międzynarodową, wyrażonymi w europejskiej konwencji praw człowieka. Ustawa w kształcie przyjętym przez Sejm ma pod tym względem wiele poważnych mankamentów.
Ustawa ta (z 21 lipca 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944 - 1990 oraz treści tych dokumentów, dalej: ustawa) wprowadza zasadnicze i głębokie zmiany przeobrażające filozofię lustracji i zmierzające do szerszego otwarcia archiwów tajnych służb PRL. Trzeba ją przeanalizować z punktu widzenia standardów praw człowieka przyjętych - o czym, sądząc po uzasadnieniu, autorzy projektu i sejmowa większość najwyraźniej zapomniała - z udziałem Polski. Swoboda tworzenia prawa jest tymi standardami ograniczona. Ustawodawca powinien zawsze zawczasu upewnić się, czy proponowane rozwiązania nie doprowadzą do kolizji z nimi.
O te zasady walczyliśmy przed laty w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta