Puste konta za fasadą luksusu i profesjonalizmu
Elegancka siedziba firmy i pracownicy występujący jako eksperci w mediach nie gwarantują wcale fachowości ani rzetelności. Ostatnio boleśnie przekonali się o tym klienci WGI, ale w historii polskich finansów nie brakuje firm, w których naiwni inwestorzy stracili wszystkie zainwestowane pieniądze.
Jeszcze kilka dni przed odebraniem licencji WGI jej analitycy kilka razy dziennie wypowiadali się jako eksperci w różnych mediach. Chętnie mówili na każdy temat, nie tylko o rynku walutowym, na którym działała firma. Rzecznik prasowy WGI usilnie zabiegał o zainteresowanie dziennikarzy. Przesyłał do redakcji komentarze analityków, a gdy rzadko z nich korzystaliśmy, pytał o powody tej niechęci. Firma od początku swojego istnienia budziła nasze wątpliwości. Brakowało jednak dowodów, że inwestorzy w przyszłości mogą mieć kłopoty.
Dla wielu klientów WGI to właśnie medialna popularność pracowników firmy była głównym argumentem za powierzeniem jej swych oszczędności. - Przecież ich analitycy występowali bez przerwy w telewizji, na co dzień byli cytowani. Atmosfera w biurze WGI i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta