Gorze się nam stało
Strażą przednią, złożoną z rycerstwa zakonnego, ochotników i zaciężnych oraz kopaczy złota, dowodził książę czeski Bolesław Dypoldowic, zwany Szepiołką. Za nimi ustawiły się dwa oddziały, na prawym skrzydle niedobitki rycerstwa małopolskiego pod dowództwem komesa Sulisława, na lewym zaś hufiec opolski Mieszka Otyłego. Na czele stanowiącego odwód czwartego oddziału, złożonego z rycerstwa śląskiego, stanął sam książę Henryk. Mongołowie także podzielili swe siły na cztery jednostki. W pierwszym rzucie Ordu ustawił trzy oddziały, a za nimi oddział odwodowy. Szacuje się, że liczebność obu armii była zbliżona, naprzeciwko siebie stanęło po ok. 7 - 8 tys....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta