Piłka podwórkowa
Na wczorajszy rewanż Dariusz Wdowczyk ustawił drużynę jak nigdy wcześniej i zawodnicy nie bardzo wiedzieli, co do kogo należy. Trener postanowił zagrać ofensywnie, żeby odrobić stratę jednego gola, ale się pomylił. Trzech napastników w ataku, ani jednego ofensywnego pomocnika (dlaczego nie wszedł Aleksandar Vuković?), pomocnik na bocznej obronie, a wszystko to spowodowało jeden wielki chaos.
Nadzieję można było mieć zaledwie przez kilka minut. Po rzucie wolnym Edsona piłkę na polu karnym otrzymał Mamadou Balde i podał do Piotra Włodarczyka, który zdobył prowadzenie dla warszawian. Był to pierwszy gol zawodnika, zwanego z jakichś powodów Nędzą, od czasu bramki w Zabrzu, która w maju zadecydowała o tytule mistrza Polski.
Ukraińców to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta