Opiekun dla biznesmena
Powstanie biura ogłosił Kazimierz Marcinkiewicz, gdy obejmował rządy w stolicy. Ma być dla biznesmenów tym, czym wydziały obsługi mieszkańców dla zwykłych warszawiaków odwiedzających urzędy.
- Chcemy pokazać, że miasto traktuje inwestorów bardzo poważnie - wyjaśniał Marcinkiewicz.
Według zapowiedzi każdy biznesmen ma dostać swojego anioła stróża, który będzie pilotował jego sprawy w mieście. Inwestor ma być obsłużony kompleksowo, poprowadzony "za rękę" przez ogniwa miejskiej administracji.
Drugi cel powołania biura to, jak twierdzi Marcinkiewicz, osłabienie pokus korupcyjnych inwestorów i urzędników.
Inwestorzy podzieleniPrzedsiębiorcy różnie oceniają pomysł. Większość nie widzi potrzeby powoływania biura.
- Nas nie trzeba prowadzić za rączkę - twierdzi przedstawiciel deweloperskiej firmy JM Property Jerzy Mendelka. - W zupełności wystarczyłoby nam, gdyby urzędnicy pracowali sprawnie i dotrzymywali terminów wydawania decyzji. Na pozwolenie na budowę czekałem trzy lata, chociaż urzędnicy z uśmiechem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta