Mam żal do urzędników
SOBIESŁAW ZASADA: W prasie widziałem same ataki na moją firmę. Teraz, gdy znów pojawiają się pretensje o to, że zniszczyłem fabrykę polskich ciężarówek w Starachowicach, muszę zareagować. Przez lata bardzo angażowałem się w przemysł motoryzacyjny w Polsce. Mając doświadczenia za granicą, liczyłem, że - podobnie jak w Niemczech, we Włoszech czy Francji - rodzime wytwórnie będą preferowane. Nasi główni odbiorcy - zakłady komunikacji miejskiej - dysponujący pieniędzmi budżetowymi z naszych podatków powinni popierać polską produkcję. Było jednak inaczej. Rynki zachodnie były dla nas zamknięte, bo kupowano tam wyłącznie rodzime autobusy. U nas preferowano zagraniczne. Dziś sądzę, że zaangażowanie się w polski przemysł motoryzacyjny było jednym z moich największych błędów.
Wieloletni pański partner, czyli Mercedes, zostawił pańską firmę i zaczął działać sam...To nie jest tak do końca. Od Mercedesa zdobyłem dużo technologii. Jelcz dziś produkuje bardzo dobre autobusy właśnie dzięki tej współpracy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta