Rzeka brakujących słów
Zabliźnia się na zewnątrz, otwiera od środka, ranka.
Śnieg w maju, cienkie płatki jabłoni, powtarzające siebie, narcyzy obok stóp.
Nie goi się, rodzi nieprzerwanie, otwarta i zamknięta, usta chcą powiedzieć:
to ty jesteś ostrzem, czy możesz być ze mną we mnie?
Jesteś wiosłem i łódką, cieknącym dnem, nurtem.
Oczyścić, zszyć krawędź z krawędzią, przywrzeć jak faszyna do skarpy, usnąć,
siostro, siostro.
Roman Kaźmierski Czytaj także- Niewygodny język w ustach