Złe wychowanie
W siódmej klasie pewnego dnia wszyscy uciekliśmy z lekcji chemii.
A właściwie było trochę inaczej. Na pierwszej lekcji miał być dla chłopców wf. Ale kiedy po 15 minutach oczekiwania na szkolnym boisku nauczyciel wciąż się nie zjawiał, uznaliśmy, że lekcji nie będzie i poszliśmy do pobliskiego parku, noszącego imię sławionego wówczas komunistycznego terrorysty Władysława Hibnera.
Często tak robiliśmy w przypadku nieobecności nauczyciela i nikt nie miał o to pretensji. Tym razem jednak okazało się, że władze szkoły wiedziały wcześniej o jego absencji i - choć nikt nam o tym nie powiedział - zaplanowały zastępstwo z chemii. Nasze postępowanie uznano więc za zbiorową ucieczkę z lekcji. A ponieważ naszym wychowawcą był pan S., wyjątkowo dociekliwy tropiciel uczniowskich spisków, zrobiła się grubsza afera.
Wszystkim chłopcom kazano po lekcjach zostać w klasie. Pan S. rozpoczął śledztwo, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta