Amerykański sen
Kończący karierę Andre Agassi po blisko czterogodzinnym pojedynku na wyniszczenie pokonał Marcosa Baghdatisa 6:4, 6:4, 3:6, 5:7, 7:5.
Amerykański sen najwyżej notowanego polskiego tenisisty jeszcze się nie skończył. O to, by trwał, Kubot musiał walczyć ponad trzy godziny, w pięciu setach. Uciekł Okunowi na początku meczu, wygrywając po dramatycznym tie-breaku pierwszego seta i - po przełamaniu podania rywala - drugiego. Potem dał się dogonić, Izraelczyk po dwóch bliźniaczych setach wyrównał na 2:2, ale ostatnie słowo należało do Polaka. Piłkę meczową miał już przy stanie 5:3, rywal ją obronił. Kolejnej szansy, w dziesiątym gemie, Kubot już nie zmarnował.
Na Polaka w drugiej rundzie Wielkiego Szlema czekaliśmy od dwudziestu lat. Żeby przypomnieć sobie polską trzecią rundę turnieju męskiego, trzeba się cofnąć o kolejne dwa lata wstecz: Roland Garros 1984, mecz Wojciech Fibak - Węgier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta