Wilcze doły
Dziwna to kariera. Wiedza tajemna Mariusza Wilka od lat budzi wątpliwości.
Już recenzent jego "Wilczego notesu" pokpiwał z samej zasady: "Im kto dłużej przebywa na Wyspach Sołowieckich, tym więcej dowiaduje się o Rosji".
Dowodem prawdziwości relacji i tez Wilka ma być podejrzany autentyzm językowy. Barbaryzmy rosyjskie (najprostsze wyrazy podane bez słownikowych objaśnień) uzasadniają tu łamanie gramatyki i składni polskiej. Wobec północnego pejzażu obowiązuje retoryczna wzniosłość lub tylko styl pokracznie kwiecisty. Gorzej z mieszkańcami: twarda męskość narratora narcyza to wykwit autorytaryzmu. Styl obscenicznie niski stosowany do kobiet autor przenosi i na zdemoralizowanych autochtonów, i na ogół obywateli Polski czy Zachodu. Poza twardziela (bo siła imponuje, zwłaszcza gdy w kieszeni ma się polski paszport) kryje coś głębszego: chorobliwy brak szacunku dla ludzi - owszem, pogardę.
Trupem w chruśniakuMoralność polskiego rusycysty jest jak moralność lekarza: po pierwsze, nie szkodzić. Wilk szkodzi. Z własnych antypolskich i antyzachodnich uraz czyni recepty dla Rosji,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta