Trzech poetów i tożsamość Irlandczyków
Heaney obsesyjnie powraca do przeszłości‚ by w micie prapoczątków znaleźć klucz do tożsamości‚ to pierwotne słowo‚ z którego mógłby wyprowadzić całą historię Irlandii. Wierzy on w istnienie ładu‚ twórczego centrum‚ które zwie greckim słowem "omphalos", to znaczy "pępek". Tymczasem Paul Muldoon i Ciaran Carson‚ przedstawiciele młodszego pokolenia poetów irlandzkich‚ stając wobec podobnych problemów‚ nie oglądają się wstecz. Tożsamość jest dla nich pojęciem wielorodnym i bezkształtnym‚ ciągle zmieniającą się‚ nieuchwytną i ulotną mgławicą. W przeciwieństwie do Heaneya‚ szukającego w swojej poezji mitycznych źródeł tożsamości‚ obaj zacierają granice i kwestionują definicje.
Na śmierć lodziarza"Nasza rola jedyna to szeptać kolejne imiona"‚ oznajmia Yeats w swojej elegii "Wielkanoc 1916" (w przekładzie Tomasza Wyżyńskiego). A kilkadziesiąt lat po nim poeta z Belfastu Micheal Longley pisze elegię na śmierć anonimowego lodziarza‚ który zginął w ataku terrorystycznym‚ a którego imienia - w odróżnieniu od imion rozstrzelanych powstańców‚ o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta