Rewolucja dzień po dniu:23 października - 4 listopada
Zapowiedź studenckiej demonstracji zaskoczyła i władze, i opozycję. Szef komunistycznej Węgierskiej Partii Pracujących Ernö Gerö był w przeddzień w Jugosławii, lider opozycji Imre Nagy na święcie winobrania w Badacsonyi. Władze o godz. 13 zakazały zgromadzeń, o godz. 14 zakaz odwołały.
Studenci nie mieli szczegółowego scenariusza. Chcieli dwóch rzeczy: wyrazić pod pomnikiem Bema w Budzie solidarność z Polską walczącą o wolność oraz na placu przed parlamentem w Peszcie ogłosić swój program zmian na Węgrzech. Żądali m.in. wycofania wojsk radzieckich, oddania rządów Nagyowi, wyborów do władzpartyjnych i państwowych, samodzielnej polityki zagranicznej, reformy gospodarczej, przywrócenia praworządności, wolności obywatelskich i tradycji narodowych. Jeden z szesnastu punktów żądań dotyczył usunięcia pomnika Stalina z Budapesztu. Można było też spodziewać się, że studenci zechcą ogłosić swój manifest przez radio.
O godz. 15 pod pomnikiem Bema manifestowało 25 tysięcy studentów. Gdy pochód około 17 dotarł do parlamentu, liczył już 200 tysięcy i miał swój symbol: flagę w węgierskich barwach - czerwonej, białej i zielonej, z okrągłą dziurą w środku po wycięciu komunistycznego godła z sierpem i młotem. Symbol rewolucyjny. Rewolucyjne były też hasła:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta