Monopol sędziowskich decyzji, ale nie stojących za nimi racji
Kto sądzi, że próby ograniczania przez polityków władzy sędziów oraz publiczne krytykowanie orzeczeń sądu konstytucyjnego przez głowę państwa to polska specyfika, ten powinien zainteresować się sporem politycznym i prawnym za naszą południową granicą.
Dr Iva Brożova, prezes czeskiego Sądu Najwyższego powołana na to stanowisko jeszcze przez prezydenta Havla, miała w środowiskach prawniczych tak zwolenników, jak i krytyków. Ci ostatni podawali w wątpliwość jej zdolność koordynowania pracy sędziów, a także zarzucali przesadne poświęcanie się relacjom zewnętrznym kosztem bieżących spraw sądu.
Do jej krytyków należał również Pavel Niemec, który do lata 2006 r. kierował resortem sprawiedliwości z ramienia liberalnej Unii Wolności. W styczniu tego roku zwrócił się do prezydenta Vaclava Klausa, aby ten użył swoich ustawowych kompetencji w celu położenia kresu "alarmującej i nieznośnej" sytuacji polegającej na narastaniu coraz większych zaległości w rozpoznawaniu spraw przez SN oraz sprzeczności w orzecznictwie sądów cywilnych i karnych, nad którego jednolitością powinien czuwać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta