Gdańskie Abu Ghraib
Nie tak dawno jeszcze ten samotny protest wywołałby komentarze o "moherowych beretach". Dziś ich nie słychać. I to nie dlatego, że w zderzeniu ze śmiercią skłonni jesteśmy bardziej ważyć słowa. Na naszych oczach - wprawdzie powoli, ale jednak - następuje zmiana nastawienia do pornografii. A jeszcze nie tak dawno wydawało się, że pełne przyzwolenie na porno i seks w przestrzeni publicznej traktowane są jako nieuchronny proces - wręcz dziejowa konieczność.
Przecież oni nic złego nie zrobiliTak właśnie powiedział nastoletni brat jednego z napastników. Dlaczego ten młody człowiek nie widzi w zachowaniu gimnazjalistów nic złego?
Tragedię w Gdańsku w języku liberalnym można by opisać prosto. Oto grupa uczniów zarejestrowała cyfrowy obraz symulowanego aktu płciowego, z udziałem statystki niewyrażającej na to zgody.
Właśnie w takim języku toczył się spór, gdy w Warszawie odbywały się targi erotyczne z biciem rekordu partnerów seksualnych przez seks modelkę. Protesty warszawskiego ratusza były kwitowane chichotem, pukaniem się w głowę lub tłumaczeniem o wolności jednostki, o tym, że "chcącemu nie dzieje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta