Polscy pancerniacy powinni spocząć na jednym cmentarzu
- Kiedy byłem pierwszy raz na cmentarzu, to mi serce krwawiło - mówi Adrian Stopa, prezes działającego w Holandii Stowarzyszenia Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej Niderlandy. - Ja jestem syn Polaka, mam polską krew. Żołnierz to żołnierz, powinien mieć ładne, godne miejsce.
Stopa słabo mówi po polsku. Urodził się w Holandii. Jego ojciec służył w dywizji gen. Maczka. W 1945 r. poznał Holenderkę.
Adrian Stopa czuje się związany z Polską. Razem z żoną Polką szefują Stowarzyszeniu Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej Niderlandy. Tworzy je 100 osób, najczęściej rodziny żołnierzy. Od kilku lat próbują zainteresować polskie władze stanem niektórych grobów w Niemczech (chodzi o błędy lub brak nazwisk i imion poległych). Działaczy martwi, że żołnierze od Maczka przedstawiani są na cmentarzach jako żołnierze niemieccy. - Tylko w Niemczech mamy podobne problemy - mówi Adrian Stopa.
Z honorami Wehrmachtu1. Dywizja Pancerna generała Maczka przeszła szlak z francuskiej Normandii, poprzez Belgię, Holandię i Niemcy. Tam właśnie - podczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta