Strategia okresu przejściowego
Rosja, NATO i kwestia polska
Strategia okresu przejściowego
Jan Nowak-Jeziorański
Analiza trudności, jakie wyłaniają się na drodze Polski do NATO, nie ma na celu siania pesymizmu, ale przywołanie realiów. Strategia obronna nakazuje działania na rzecz spełnienia się najpomyślniejszego scenariusza, ale musi być zawsze przygotowana na najgorsze.
Wankiecie "Rzeczpospolitej" podniosły się głosy, że przyjęcie Polski do sojuszu atlantyckiego jest już postanowione i przesądzone. W obecnym klimacie międzynarodowym, wolnym od poczucia zagrożenia, jest to, niestety, stwierdzenie oderwane od rzeczywistości. Bliższa prawdy jest ocena, że włączenie do atlantyckiej struktury bezpieczeństwa jest możliwe, ale nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Przez wiele lat Polska może pozostawać w nie bronionej szarej strefie. Nie jest to powód, by popadać w rozpacz. Należy natomiast szukać odpowiedzi na pytanie, jaką politykę obronną ma prowadzić państwo, które nie korzysta jeszcze z wojskowych gwarancji zbiorowego sojuszu obronnego.
Oto próba odpowiedzi na to pytanie.
Po pierwsze: zdwojenie wysiłków
Bez względu na to, jak w obecnym układzie wyglądają szanse włączenia do NATO, nie wolno ani na chwilę ustawać wcierpliwym i nieustannym dążeniu do tego celu. Skoro raz wkroczyliśmy na tę drogę, nie ma od niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta