Lepsi i gorsi emeryci
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
Lepsi i gorsi emeryci
Aleksandra Wiktorow
Tydzień temu rząd zgłosił do Sejmu w trybie pilnym projekt ustawy o zmianie zasad waloryzacji emerytur i rent w roku 1996. Dotyczyć ma ona emerytów i rencistów z systemu pracowniczego, pracujących na własny rachunek, agentów, twórców itp.
Z próbą ograniczenia mechanizmu waloryzacji trzeba się zgodzić, chociaż jest ona może zbyt drastyczna. Może wystarczyłoby ograniczyć realny wzrost emerytur i rent do poziomu realnego wzrostu wynagrodzeń, a nie zakładać -- jak w projekcie -- o 1, 1 punktu niższy realny wzrost emerytur i rent niż wynagrodzeń. Dobrze, że koalicja przyjęła fakty z poprzedniego okresu do wiadomości i uznała, że świadczenia nie mogą rosnąć szybciej niż płace. Poprzednio była głucha na takie same argumenty, jakimi dziś uzasadnia potrzebę zmiany zasad waloryzacji.
Zostawmy jednak na boku przeszłość i zajmijmy się projektem. Po pierwsze -- jedną ręką się w nim dodaje, drugą odbiera. Podnosi się tam kwotę bazową w 1996 r. do 94 proc. przeciętnego wynagrodzenia, ale jednocześnie zawiesza się dotychczasowy mechanizm waloryzacji, określając z góry, o ile mają wzrosnąć emerytury i renty, przy czym w tym wzroście zawarty jest także wzrost wynikający z podniesienia kwoty bazowej. Czyli mówiąc inaczej, to że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta