Zdychająca rewolucja Prawa i Sprawiedliwości
R ewolucja Jarosława Kaczyńskiego dryfuje. Premier, utrzymując rząd brnący w coraz większe kłopoty, idzie na kolejne kompromisy, sam rezygnuje z własnych postulatów i marzeń.
Bronisław Wildstein miał być człowiekiem, który dokona rewolucyjnych zmian w telewizji. I zmiany następowały. Telewizja otworzyła się jak nigdy, dopuszczone zostały różne głosy, także takie, które ostatni raz usłyszeć można było w telewizji Wiesława Walendziaka. Wywoływało to wściekłość i salonu warszawskiego, który coraz bardziej tracił monopol ideowy, i polityków koalicji rządzącej, którzy nie zyskali wpływów, na co mieli nadzieję. Roman Giertych i Andrzej Lepper szaleli, co coraz bardziej uwierało Kaczyńskiego. Ale też coraz mniej polityków PiS chciało bronić Wildsteina.
Dla wszystkich stawał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta