Małysz leci po czwarty puchar
Było ich pięciu. Fin Arttu Lappi nosił koszulkę lidera tylko przez pierwszy tydzień sezonu, potem spadał w klasyfikacji coraz niżej. Simon Ammann żółtą kamizelkę miał przy sobie dłużej, do Turnieju Czterech Skoczni, gdzie oddał ją Gregorowi Schlierenzauerowi. Austriaka nie ma w Planicy, sezon okazał się zbyt długi dla niedawnego mistrza świata juniorów. Ammann przyjechał, skacze daleko na treningach, ale on zrobił swoje podczas mistrzostw świata w Sapporo i choć teoretycznie ciągle może marzyć o Kryształowej Kuli, to strata do liderów wydaje się zbyt duża, by odrobić ją w trzech konkursach.
Na ostatniej prostej zostało tylko dwóch rywali. Z przodu słabnący z każdym kolejnym konkursem Anders Jacobsen, który sądząc po treningach, może mieć w Planicy problemy z awansem do rundy finałowej (w czwartek skoczył 186 i 191,5 m, zajął 37. i 36. miejsce) i już mówi norweskim dziennikarzom, że drugie miejsce nie będzie porażką. O 14 punktów za nim powracający mistrz Adam Małysz. On koszulkę lidera przymierzył najpóźniej, dopiero sześć dni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta