Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem ciekawy, dokąd jeszcze kino mnie rzuci

13 kwietnia 2007 | TeleRzeczpospolita | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

ZBLIŻENIE Z Gabrielem Byrne'em rozmawia Barbara Hollender Jestem ciekawy, dokąd jeszcze kino mnie rzuci Dla 99 procent artystów z całego świata Hollywood to miejsce całkowicie niedostępne. Stąd się bierze jego legenda. Czasem mam wrażenie, że w ogóle nie istnieje, tylko stworzyliśmy jego mit we własnej wyobraźni

Stawiając pierwsze kroki w aktorstwie, miał pan 28 lat. Dlaczego tak późno podjął pan tę decyzję?

Gabriel Byrne: Po prostu w pewnym momencie pomyślałem, że lepiej spędzać wieczory w teatrze niż w pubie. A tak naprawdę to długo szukałem swojej drogi. Najpierw - jako ministrant i uczeń katolickiej szkoły - omal nie zostałem księdzem, potem pracowałem jako hydraulik, barman, próbowałem też zostać dziennikarzem.

Nie wyszło?

W swojej naiwności przypuszczałem, że jak nauczę się stenografii i pisania na maszynie, to od razu stanę się zawodowcem. Okazało się, że to nie wystarcza, więc postanowiłem zainwestować w swoją wiedzę i zapisałem się na uniwersytet dubliński, na Wydział Archeologii. Po dyplomie dalej szukałem swojego miejsca wżyciu. Tym razem zresztą naprawdę dalej, bo pojechałem do Hiszpanii. To były takie mrzonki - przez chwilę chciałem poczuć się jak Hemingway. Zarabiałem na życie lekcjami angielskiego. Pokochałem tamten słoneczny kraj, ale, mam wrażenie, on nie pokochał za bardzo mnie. Jakoś nie poczułem się tam u siebie, więc wróciłem do Irlandii i zostałem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4130

Spis treści

Ekonomia

Aktywa Pioneera wzrosną do 30 mld zł
Avio już w PZL Kalisz
Banki agresywnie rozwijają faktoring
Boeing: oferta produkcji cystern
Chętni na Valeo
Ciężkie chwile przy dystrybutorze
Cytat dnia
Delikatna korekta
Dobre prognozy dla deficytu
Dobre wieści z Rosji
Dolar najtańszy od ponad dziesięciu lat
Dopłaty ratują dochody rolników
Emisja na przejęcia
Euroland najtańszy
GM: znów cięcia w Niemczech
Giełdy
Globalne firmy boją się utraty pracowników
Inwestorzy tracą cierpliwość
KNF zatwierdziła prospekt Radpolu
Kofola kupi Hellenę
Kosztowna Alitalia
Leopardy: remont w Łabędach
Mazars przejął dwie firmy w Europie
Mity i fakty o polskim handlu i jego zagranicznych rywalach
Mix przejmuje Marsa
Moskwa ogłasza koniec Przyjaźni
Można odejść z Ery
Najbardziej ucierpiał segment "grzanek"
Nasdaq chce przejąć OMX
Nestlé połyka Gerbera
Onet zlokalizuje w sieci firmy
PKO BP znów planuje ekspansję
Piwo ciągnie akcje w górę
Pogoń Szczecin na sprzedaż
Policyjne śmigłowce ze Świdnika
Polisy w sieci pod lupą nadzoru
Polska zdobywa Litwę
Poola, czemu nie jesteś Estończykiem
Poprawa u Fiata
Prognoza WTO
Pronox chce zarabiać w Azji
Przyzwoity debiut NTT
Próba żelaznego prezesa
PŻM: promy dostarczy SSN
Rekordowe wydatki obcokrajowców
Renty na nowych zasadach
Rosną rezerwy Chin
Rośnie sprzedaż Leny Lighting
Ryanair rzuca nowe wyzwanie
Spadek wydobycia ropy mógł być zbyt duży
Stara rada wraca
Swarzędz bliżej Pagedu
Szansa na zniesienie mięsnego embarga
Tanie rozmowy w wakacje
USA: ogromny deficyt w marcu
W Sejmie o LOT
Warszawa przyciąga debiutantów
Wielki problem pod presją czasu - emerytury z II filaru
Więcej Murdocha w TV Puls
Wojewodowie stracą prawo weta
Wrocław chce być stolicą wynalazków Europy
Za mało ropy
Zbyt mało ropy
Zamów abonament