Nie chcą dyżurować za sto złotych
Krzysztof, kardiochirurg ze stołecznego szpitala, pracę zaczyna przed godz. 8 rano. Do 16 jest na oddziale. O 19 zaczyna dyżur nocny. - Po nim zostanę na dzień w szpitalu. Często jest też tak, że zamiast jechać do domu, muszę pędzić na blok operacyjny i asystować przy zabiegach - opisuje. W tygodniu ma co najmniej trzy nocne dyżury. A to oznacza, że pracuje non stop przez prawie 40 godzin.
Tymczasem ustawa o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta