Próba żelaznego prezesa
Ma różne przydomki -dla konkurencji to główny energetyk, dla związkowców Rambo, dla Niemców żelazny prezes. Przez 14 lat przewodzenia Siemensowi - początkowo jako prezes, teraz jako przewodniczący rady nadzorczej - zmienił ją z niemieckiego nieruchliwego kolosa w sprawny światowy koncern, który zatrudnia prawie pół miliona osób w 190 krajach. Teraz nad jego głową zebrały się czarne chmury. Dochodzenie w sprawie korupcyjnego skandalu w Siemensie jest coraz bliżej von Pierera. Mimo to nadal ufa mu kanclerz Angela Merkel, która wybrała go na szefa doradców ekonomicznych, a znajdujący się na liście najmniej skorumpowanych krajów świata Singapur nadał mu tytuł honorowego obywatela. Tylko związkowcy z najpotężniejszej niemieckiej organizacji pracowniczej IG Metall nie mogą mu darować, że Siemens finansował działalność także konkurencyjnej organizacji -AUB. I to oni otwarcie dążą do jego odwołania. Wiedzą, że mają takie możliwości, bo połowa rady nadzorczej w Siemensie, tak samo zresztą jak w innych niemieckich konglomeratach, to przedstawiciele załogi.
Miliony łapówekProkuratorzy prowadzący postępowanie - ochrzczone jako "operacja Amigo" - przeciw pięciu członkom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta