O pomoc do obcych
Mówienie obcym źle o swoim kraju to dowód głupoty, złego wychowania albo wreszcie złej woli. Obowiązują tu takie same zasady, jak w rodzinie - trudne sprawy załatwiamy we własnym gronie. Zachowanie prof. Geremka, który dorzucił swój mocny głos do chóru oskarżających nasz kraj o łamanie zasad demokracji i praw człowieka, bardzo mnie dotknęło. Kiedy szukam w naszej historii analogii do postępowania profesora, nasuwa mi się oczywiste skojarzenie. Targowiczanom również nie podobały się prawa uchwalone przez legalnie wybraną reprezentację narodu. Oni także, w ochronie własnego interesu, zwrócili się o pomoc do obcych. Wiem, że ustawa lustracyjna to nie Konstytucja 3 maja. Jednakże postawa prof. Geremka jest dokładnie taka sama: uważa się za stojącego ponad prawem i w obronie własnej urażonej dumy albo zagrożonej pozycji poświęca dobro wspólne.
Jacek Jonak, Warszawa