Policjanci uratowali dzieci
Ogień wzniecił pijany ojciec maluchów.
W sobotę o godz. 2.10 policjanci zauważyli dym w bloku przy ul. 29 Listopada. Nie czekając na strażaków, wyłamali drzwi mieszkania. W środku pełno było dymu, widzieli też ogień. W przedpokoju znaleźli dwójkę zapłakanych dzieci - półtoraroczną Wiktorię i czteroletniego Damiana. Karetka zawiozła maluchy do szpitala przy Niekłańskiej. Po kilkugodzinnej obserwacji odebrała je babcia.
Ojciec dzieci Mariusz Ł. (27 lat) zostawił obiad na kuchence i zasnął, miał ponad 2,5 promila alkoholu.
Policja postawiła mu zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo. Grozi mu do trzech lat więzienia.
-Policjanci, którzy ratowali dzieci, zostaną wyróżnieni -zapowiada Marek Maruchniak, komendant ze Śródmieścia.
koz