Miedziak nasłał policję na Baniaka
- Przyjeżdża do mnie rodzina ze Lwowa - wytłumaczył Jan Miedziak. - Grabarzem Pogoni się nie czuję, przyjęcie prezesury traktowałem jako wyzwanie. Przyszedłem, żeby ratować klub przed upadkiem. Na stwierdzenie, że poniósł porażkę, milknie.
Wcześniej Miedziaka nic z piłką nożną nie łączyło. Studia na wydziale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta