Lustracja - moralny sąd nad przeszłością
Dyskusja o lustracji wchodzi w nową fazę. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego tak dalece skomplikowało sytuację, że szerokie otwarcie archiwum IPN wydaje się zwolennikom lustracji lepszym wyjściem niż łatanie starej ustawy.
Bez specjalnych przewodników trudno dziś jednoznacznie ustalić, kto i w jaki sposób może być lustrowany. Niby wiadomo, że nadal podlegają jej np. rektorzy uczelni państwowych, ale wzór załącznika do oświadczenia Trybunał uznał za sprzeczny z konstytucją. Czyli lustracja jest, ale jakby jej nie było. Jeśli Trybunał Konstytucyjny chciał przekonać Polaków, że znowelizowana ustawa lustracyjna z 2006 roku oznacza bałagan, wątpliwości, sprzeczności i niejasności, to cel osiągnął. Nastąpił pat i wydaje się, że będzie trwał miesiące, a może nawet lata, do końca życia mojego pokolenia.
Jedynym sukcesem może się okazać mała nowelizacja przywracająca dostęp do archiwów naukowcom i dziennikarzom. Czy uda się je otworzyć dla wszystkich, zgodnie z postulatami licznych polityków, nawet tych z SLD - wątpię. Wiarygodność pomysłodawców jest w tej kwestii bliska zera....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta