Cały świat zwariował
O. Maciej Zięba: Źle mi się żyje jako obywatelowi, człowiekowi, który kocha swój kraj, bo widzę psucie demokracji. Wszyscy po trochu w tym uczestniczą i to jest dojmujące. Przypomina mi się anegdota Juliena Greena, jak to w okresie bitwy o Wielką Brytanię chłop grabi z żoną siano i widząc spitfire'y walczące z messerschmittami, opadające spadochrony, walkę na śmierć i życie, mówi: "Cały świat zwariował, tylko ty i ja zostaliśmy normalni, ale czasami to i co do ciebie mam pewne wątpliwości...". Żartuję, lecz bez wesołości. To nie tak, że wszyscy walczą, atakują się wzajemnie i tylko ja dostrzegam ów absurd. Jest nas bardzo wielu. Ale w dyskursie publicznym dominuje chęć zdezawuowania i zniszczenia przeciwnika. To po pierwsze. Po drugie, następuje coś szalenie niebezpiecznego - sprowadzanie demokracji do procedur, i to niekiedy naginanych. Wykorzystuje się kruczki prawne wbrew rozsądkowi, dla samej walki. Czytam, że po półtora roku pracy pani Anna Streżyńska, szefowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

327230