Godność
Lekarze domagają się pieniędzy. Odbywa się to kosztem nas, najsłabszych, czyli emerytów. Nas nie stać - w przeciwieństwie do rządu i tzw. białych kołnierzyków - na leczenie w prywatnych klinikach czy za granicą. My jesteśmy na nich skazani - na tych młodych, bezwzględnych ludzi, którzy mówią pogardliwie: "W tym kraju nie da się godnie żyć". (słyszałam wczoraj w radio). Dla nich godność mierzy się zawartością portfela i dlatego nie liczą się z nami, którzy "w tym kraju" (zwanym dawniej PRL) żyli, pracowali, a nawet walczyli o prawo do strajku. A teraz jesteśmy starzy, zwykle przewlekle chorzy, i płacimy, najregularniej w "tym kraju", składkę na opiekę zdrowotną. I jeszcze żyjemy, na ogół godnie, choć biednie - i z poczuciem kolejnej przegranej.
Izabela Jarosińska, Warszawa

![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)