Same rozmowy to już przełom
Same rozmowy to już przełom
Podobne rzeczy co Ehud Olmert obiecywał nam już zwolennik twardego kursu Ariel Szaron. Izraelski premier mówi o wycofaniu się z 90 procent terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu, ale co ze wschodnią Jerozolimą? O tym już nie wspomina. Pomysł, żeby przyszła stolica niepodległej Palestyny została umieszczona na przedmieściach, jest nie do zaakceptowania. Jerozolima powinna zostać podzielona. Arabska część dla Arabów, żydowska – dla Żydów. A nad mieszanym Starym Miastem powinna objąć kuratelę ONZ. Ciekawa jest za to inicjatywa Ligi Arabskiej. Fakt, że ta organizacja chce rozmawiać z Izraelem, to przełom. Miejmy nadzieję, że Izraelczycy wykorzystają tę szansę. Piłka jest po ich stronie.
Bassem Barhoum jest komentatorem palestyńskiego dziennika "Palestinian Times"