Antonioni,intelektualistaz intuicją
Antonioni,intelektualistaz intuicją
Podczas festiwalu w Wenecji 12 lat temu uczestniczył w pokazie swojego ostatniego filmu "Po tamtej stronie chmur". Był traktowany jak świętość, publiczność zgotowała mu owację na stojąco, na projekcję przyleciał prezydent Włoch Luigi Scalfaro. Wim Wenders, który pomagał mu w pracy, mówił o radości przebywania w pobliżu mistrza, a aktorka Fanny Ardant stwierdziła krótko: "Antonioni to cały wszechświat wrażliwości". On sam, siwiuteńki, z wielkim trudem pokonywał schody prowadzące do festiwalowego pałacu. Ledwo mówił, nie miał siły, by pojawić się na dwudziestominutowej konferencji prasowej. Już wtedy wyglądał na człowieka, który żegna się z życiem.
Dzisiaj nie ma go naprawdę. Visconti, Pasolini, Fellini, Bunuel nie żyją od dawna. Bergman odszedł razem z nim, tego samego dnia. Coś w światowej kulturze się kończy, zamyka nieodwracalnie.
Michelangelo Antonioni nazywany był intelektualistą kina, on sam jednak zawsze podkreślał, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta