Rozwijanie skrzydeł
Andrzej Jakimowski to najważniejszy artysta, jaki w ostatnim okresie pojawił się w polskim kinie. Dołączył do twórców o własnym, rozpoznawalnym stylu: Kędzierzawskiej, Kolskiego, Koterskiego, Krauzego
Zrobił na razie tylko dwa filmy fabularne. Oba zostały wysoko ocenione. Rok 2004: „Zmruż oczy“ dostaje Nagrodę Specjalną na festiwalu w Gdyni i Orła dla najlepszego filmu. Rok 2007: „Sztuczki“ zdobywają Złote Lwy na festiwalu w Gdyni i nagrodę Europa Cinemas w Wenecji.
Oba filmy bardzo się różnią od obrazów innych debiutantów. Nie epatują rozpaczą, niosą nadzieję. I choć bardzo realistyczne – mają w sobie magię. Hipnotyzują, wciągają w swój rytm, zadziwiają precyzją. Delikatne i wyciszone, na długo zostają w pamięci. Nie mają w sobie doraźnej publicystyki, lecz sięgają do pytań najważniejszych. „Zmruż oczy“ to subtelna opowieść o samotności, szukaniu siebie, wartościach, jakie się w życiu liczą. Ale również o przemijaniu. Chwil i ludzi. „Sztuczki“, które właśnie weszły na ekrany, są opowieścią o chłopcu po dziecięcemu zaklinającym rzeczywistość, żeby odzyskać ojca, którego nigdy nie poznał. Są wielkim wołaniem o miłość, zapisem tęsknoty za tym, co naturalne, a co nie zawsze od losu dostajemy.
Malarze czasem mrużą oczy i sprawdzają, co się przez półprzymknięte powieki przebije, jakie barwy świata są najważniejsze. „Sztuczki“ to film zrealizowany przez takie półprzymknięte powieki, bardzo osobisty. Powstał z bólu po śmierci ojca, z tęsknoty za nim. I za dzieciństwem.
Andrzej Jakimowski chętnie opowiada o swojej rodzinie. Jakimowscy pochodzą ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta