Francuskie hipermarkety atakują Polskę
Nie chciane we własnym kraju
Francuskie hipermarkety atakują Polskę
Cztery spośród największych francuskich sieci dystrybucji spożywczej niemal jednocześnie podjęły decyzję o budowie w Polsce w ciągu najbliższych lat łącznie kilkudziesięciu hipermarketów o wartości blisko 800 mln USD. Motywem ich działania jest nie tylko niemal zupełny brak konkurencji na naszym rynku i szybki wzrost gospodarczy, lecz także coraz większa konkurencja na macierzystym rynku i walka, jaką francuski rząd wydał wszechpotężnym sieciom dystrybucji.
Pierwszy na naszym rynku pojawił się koncern Docks de France, który, przejmując w kwietniu ub. r. 45 proc. akcji istniejącej już polskiej spółki Robert, postanowił rozwinąć w najbliższych 5 latach sieć ok. 50 sklepów osiedlowych. Prezes spółki, Michel Deroy, zapowiedział również, że na przełomie bieżącego i przyszłego roku w Warszawie powstanie pierwszy hipermarket spółki pod szyldem Mammouth o powierzchni przynajmniej 8 tys. mkw. Koncern zamierza w najbliższym czasie kupić działki pod budowę dalszych 7-8 takich obiektów w głównych miastach Polski.
Kolejna sieć, E. Leclerc, która w grudniu ub. r. otworzyła na warszawskim Ursynowie swój pierwszy hipermarket i uruchomi kolejny, także w stolicy, już w lutym, chce zarządzać w Polsce 50 takimi placówkami do końca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta