Zginął polski marynarz
Tragedia na rzece Humber
Zginął polski marynarz
W czwartek w wyniku ekplozji na statku towarowym Paloma 1, znajdującym się na rzece Humberside w północnej Anglii, zginął polski marynarz, drugi zaś został ranny i przebywa w szpitalu w Hull.
Informacje te potwierdziło wczoraj naszej korespondentce biuro prasowe policji w Humberside. Marynarzem, który zginął na skutek eksplozji, jaka nastąpiła w ładowni statku, był 42-letni Roman Jaśkowiak ze Szczecina. Natomiast ranny, 33-letni Jacek Korpysa z Jastarni, znajduje się obecnie w szpitalu Royal Infirmary w Hull. Jego stan, mimo ciężkich poparzeń -- twierdzą lekarze -- jest zadowalający.
W sprawie tej tragedii toczy się obecnie dochodzenie, prowadzone przez służby morskie Marine Investigation Branch. Na razie wiadomo, iż niespodziewany wybuch gazu, który nastąpił w ładowni z 1700 tonami węgla, spowodował wysadzenie luków w powietrze.
E. T.