Jestem śpiewającą aktorką
Jestem śpiewającą aktorką
Rozmowa z Anną Prucnal
Występuje pani właśnie w paryskim teatrze Dejazet z cyklem trzech recitali piosenkarskich, zatytułowanym "Integrale", co można by przetłumaczyć na polski jako "Całość". Na cykl składają się znane już "Marzenie ze Wschodu", tzn. rosyjskie piosenki rewolucyjne, piosenki Wertyńskiego i Wysockiego oraz "Pan Brecht", a także nowy recital "Z miłością". Kilka miesięcy temu nagrała pani sześć płyt kompaktowych z wszytkimi właściwie piosenkami śpiewanymi do tej pory. Wszystko to wygląda nie tylko na ukoronowanie pani kariery piosenkarskiej, ale wręcz -- na jej zakończenie.
Wolę ukoronowanie. Ale przyznam, że czuję się już taka zmęczona, że nie wiem, czy rzeczywiście nie będą to moje ostatnie spektakle. Nie wiem. W pewnym wieku śpiewanie wymaga ogromnej energii. Wydaje mi się, że już jej nie mam. Jeżeli jednak nawet wycofam się ostatecznie, a już trzy razy próbowałam -- i tak będę miała co robić. Wychowałam już dwudziestu młodych śpiewających aktorów, którzy występują w pierwszej części moich recitali. Mam też swój teatr, na razie bez stałej siedziby, więc to raczej na razie tylko zespół teatralny, ale będę w nim mogła pracować jako reżyser. Nie mam już takiej przyjemności z występowania na scenie, jak jeszcze kilka lat temu.
Dwie pierwsze części...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta