SLD nie może trwać wiecznie
SLD nie może trwać wiecznie
Rozmowa z posłem Markiem Borowskim(SLD) , wicemarszałkiem Sejmu
-- W ciągu niespełna 3 lat piastował pan trzy różne stanowiska. Najpierw był pan ministrem finansów, później szefem URM, a teraz jest pan wicemarszałkiem Sejmu. Które z tych stanowisk odpowiada panu najbardziej?
-- To pytanie zawsze wprawia mnie w zakłopotanie. Kieruję się zasadą, żeby na stanowisku, które mam objąć było do zrobienia coś, co uważam za ważne, co mi daje satysfakcję. We wszystkich trzech przypadkach tak właśnie było. Z zawodowego punktu widzenia stanowisko ministra finansów najbardziej odpowiadało moim kwalifikacjom.
Stanowisko szefa URM było pewnym wyzwaniem polegającym np. na poprawie stosunków z samorządami terytorialnymi.
Natomiast z punktu widzenia temperamentu najbardziej odpowiada mi posłowanie, bo w parlamencie mogę najwięcej powiedzieć o różnych sprawach, takich czysto politycznych, a także mieć pewien wpływ na bieg spraw. Wicemarszałek Sejmu nie jest zresztą w pełni porównywalny ze stanowiskiem rządowym. To jest taki wysokiej rangi poseł. Wielu parlamentarzystów, jeżeli mają spore doświadczenie i spędzili pracowicie kilka lat wparlamencie, mogłoby być wicemarszałkami.
-- W czasie trwania koalicji SLD -- PSL trzykrotnie zmieniali się premierzy i następowały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta