Klątwa nad fotelem szefa kancelarii?
Za Lecha Wałęsy mieli czterech szefów, za Aleksandra Kwaśniewskiego pięciu i pięciu za Lecha Kaczyńskiego
Walkę ze “złym duchem” fotela szefa Kancelarii Prezydenta RP przegrywają nawet najwierniejsi z wiernych.
Za prezydentury Wałęsy kancelarią rządziła niepisana zasada: „Kto nie z Mieciem (Wachowskim), tego zmieciem”
– Złe zaczęło straszyć dopiero za rządów Lecha Kaczyńskiego. Wcześniej, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, żadna klątwa nie działała, bo tylu dymisji na tym stanowisku nie było – mówi poseł Ryszard Kalisz (SLD).
– Pewnie to czerwone upiory zostawiły tam złe fluidy – ripostuje poseł Zbigniew Girzyński (PiS). I dodaje, że gdy w poprzedniej kadencji parlamentu posłowie PiS odziedziczyli pomieszczenia w Sejmie po SLD, postanowili je wyświęcić. – Może w Kancelarii Prezydenta po dwóch kadencjach Kwaśniewskiego przydałyby się egzorcyzmy – śmieje się.
Duch nagłych dymisji
O tym, że na Wiejskiej 10 straszy duch nagłych dymisji, jako pierwszy przekonał się Jarosław Kaczyński. Szefem Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy był zaledwie dziesięć miesięcy, od grudnia 1990 r. do października 1991 r. Odszedł w ostrym konflikcie ze swym przełożonym....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta