Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

To nie koniec historii

17 listopada 2009 | Publicystyka, Opinie | Joanna Lichocka
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Lekceważenie przeciętnego Kowalskiego zgubiło już wielu polityków. A Polacy dokładnie zrozumieli, co wynikało z afery Rywina. Dobrze zrozumieją także przekaz, jaki płynie z ostatnich wydarzeń – pisze publicystka

Już ponad miesiąc dzieli nas od ujawnienia afer hazardowej oraz stoczniowej i – pozornie – nie ma po nich niemal śladu. Premier Donald Tusk zagospodarował przestrzeń medialną kolejnym projektem, tym razem ustawy o hazardzie, i rozładował społeczne oburzenie dymisjami w rządzie. Platforma wróciła do wypróbowanych metod, w myśl których Janusz Palikot znów ośmiesza prezydenta i polityków PiS, a spin doktorzy PO wrzucają dzień po dniu tematy, które mają przykryć obie afery.

PO nie stroni przy tym od zabiegów, którym aż chce się dać nazwę „na rympał”. Nie mają znaczenia zdrowy rozsądek, chronologia czy meritum sprawy. Chodzi o efekt. Takim zabiegiem, odwracającym uwagę od niewygodnego postulatu przeprowadzenia przed komisją śledczą konfrontacji premiera i byłego szefa CBA, była informacja, że Lech Kaczyński także musi stanąć przed komisją. Dlaczego? Jako minister sprawiedliwości miał on, zdaniem polityków PO, lobbować na rzecz biznesu hazardowego. To, że Kaczyński był ministrem w 2001 roku, a komisja ma zająć się okresem od 2003 roku, platformerskim specom od propagandy nie przeszkadza. Jak wiadomo, nie liczą się fakty. Liczą się emocje.

Wystudiowana sztuczność

Jednak problem jest. Nie da się zamieść afery hazardowej pod dywan – powtarza PiS, najpoważniejsza jak dotąd opozycja wobec Platformy Obywatelskiej. Ekipa Tuska wykazuje wprawdzie w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8475

Spis treści
Zamów abonament