Pakistan zrobił wszystko, co mógł
Polak został porwany, bo nie przestrzegano podstawowych zasad bezpieczeństwa – mówi ambasador Pakistanu
Ekstremista z ugrupowania pakistańskich talibów przyznał się do zamordowania polskiego geologa Piotra Stańczaka porwanego we wrześniu ubiegłego roku – twierdzą pakistańskie media.
Attaullah Khan, który już od połowy lipca przebywa w areszcie, był zastępcą jednego z dowódców ugrupowania Tehrik-e-Taliban. Jego szef Tarik Afridi miał – jego zdaniem – uznać, że śmierć Polaka skłoni pakistańskie władze do wypuszczenia z więzień przetrzymywanych tam talibów i zasili kasę tego ugrupowania.
Tych żądań jednak nie spełniono, a 7 lutego tego roku talibowie ogłosili, że Polak został zabity.
Rz: Czy władze Pakistanu zrobiły wszystko, co było w ich mocy, żeby uratować polskiego inżyniera?
Seema Ilachi Baloch, ambasador Pakistanu w Warszawie: Oczywiście, że Pakistan zrobił wszystko, co mógł. Ale przede wszystkim trzeba zrozumieć, dlaczego Polak został porwany. Po pierwsze, nie przestrzegano standardowych procedur bezpieczeństwa. Waszego inżyniera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
