Kontrolowana wolność słowa Baracka Obamy
Wizytę w Chinach amerykański prezydent rozpoczął od spotkania ze studentami. Mówił o wolności i prawach człowieka, ale ostrożnie.
– Wcale nie musimy się stać przeciwnikami, współpraca czyni USA i Chiny bardziej dostatnimi i bezpieczniejszymi – mówił Obama podczas spotkania w Szanghaju. Obecna na sali młodzież została starannie dobrana spośród zaufanych studentów i odpowiednio przeszkolona.
Obama chwalił postęp, jaki się dokonał w Chinach. Choć wspomniał o wolności słowa i wyznania, to więcej uwagi poświęcił prawom kobiet i dzieci. Spotkanie było transmitowane na żywo jedynie przez lokalną telewizję w Szanghaju oraz na stronie internetowej Białego Domu. Z okazji przyjazdu Obamy policja zatrzymała co najmniej 20 dysydentów i demonstrantów. Jak informuje „Rz” Human Rights in China, już w piątek aresztowano w Pekinie Zhao Lianhaia, twórcę organizacji rodziców żądających od państwa odszkodowań za śmierć dzieci zatrutych sztucznym mlekiem.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)