Partia dyplomatyczno-historycznego pokera
Na spójną politykę wobec Wschodu rząd Donalda Tuska nie ma i – zdaje się – nie chce mieć pomysłu. Ukraina się od nas oddala i tego procesu nie uda się nam zatrzymać
W tym roku przekonamy się na dobre, jak w praktyce funkcjonuje traktat lizboński i czy Polska będzie umiała znaleźć się wśród państw, które mają wpływ na najważniejsze decyzje polityki unijnej. A może potwierdzą się obawy, że rzeczywiste decyzje podejmowane będą w gronie dyrektoriatu – przywódców z Paryża, Berlina i Londynu? Przyszły rok pokaże, ile naprawdę znaczy władza przewodniczącego Unii Hermana van Rompuya i szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Ciekawe, czy udowodnią oni, że nie są liderami malowanymi, czy też zderzą się ze szklanym sufitem oddzielającym ich od realnej władzy.
Rok 2009 był rokiem zapaści w polskiej polityce wschodniej. Na spójną politykę wobec Wschodu rząd Donalda Tuska nie ma i – zdaje się – nie chce mieć pomysłu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta