Eksperci: czeka nas jeszcze większa zmienność nastrojów
Inwestycje w fundusze będą bardziej ryzykowne niż w zeszłym roku
Wygląda na to, że najlepszym funduszem inwestycyjnym na 2010 rok będzie fundusz aktywnej alokacji, czyli taki, w którym udział akcji może się wahać, kosztem obligacji i innych instrumentów, najczęściej od 0 do 100 proc. Zdaniem ekspertów łaskawym okiem można patrzeć też na fundusze mieszane. Jednak te, które są aktywnie zarządzane, czyli – znowu – udział akcji w ich portfelach zmienia się w ramach dozwolonych widełek w zależności od koniunktury.
Wszystko dlatego, że ten rok zdaniem większości ekspertów będzie obfitował w liczne okazje, głównie na giełdach. – Będziemy mieć do czynienia z wysoką zmiennością i znacznie większą liczbą zwrotów sytuacji niż w 2009 r. – mówi Robert Nejman, zarządzający funduszem MCI Gandalf Aktywnej Alokacji. Równocześnie inne klasy aktywów nie wyglądają obiecująco. – Nie tylko akcje, ale i surowce w znacznej mierze wyczerpały już potencjał wzrostowy wynikający z odreagowania wcześniejszych drastycznych spadków lub też wyczerpią go w najbliższym czasie. Obligacje na większości rynków będą musiały radzić sobie z olbrzymią podażą nowych walorów, co także nie sprzyja osiąganiu wysokich stóp zwrotu – tłumaczy Nejman. – Okazje na rynkach papierów dłużnych i surowców już dawno zniknęły – dodaje Piotr Zagała, zarządzający funduszami Idea...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta